I jak cieszycie się,ze w poniedziałek do szkoły? No jasne,że NIE!!!
Jeszcze miesiąc by się przydał wakacji,ale to moja sugestia tylko.
Wiecie co dziś za dzień?
Urodziny Liam'a!! A teraz wszyscy razem śpiewamy mu STO LAT!!
Z tej okazji mam dla was trzecia część Harry'ego.Mam nadzieję,że się wam spodoba :)
_________________________________________________________________________
Moja nadzieja na spotkanie twojej osoby minęła w raz z twoim wyjazdem.Nie wiem gdzie i nie wiem do kąt się wybrałaś,ale gdybym tylko wiedział od razu ruszył bym za tobą i nie wrócił do póki byś nie wróciła ze mną.Stałbym pod twoim oknem i śpiewał dla ciebie piosenki nawet gdyby padał deszcz ja nadal stał bym i śpiewał.Co dzień wstawał bym rano robił ci śniadanie do łóżka i mówił jak bardzo cię
kocham.Traktowałbym cię jak księżniczkę jedno skiniecie twojej zgrabnej rączki,a ja bym bez namysłu zrobiłbym to co chcesz.Tylko wrócić skarbie do mnie.Proszę cie tylko o to,abyś wróciła do mnie i mnie kochała chodź tak w połowie mocno jak ja.Wiem,że to nie możliwe,abyś kochała mnie tak mocno jak ja ciebie,a wiec w połowie wystarczy.Albo nie nie musisz mnie kochać wystarczy jak wrócisz.Tak to wystarcz.
Chodziłem pustymi alejkami Londynu.Coraz częściej przebywam tylko w swoim towarzystwie,nie mam ochoty spotykać się z innymi i widzieć jacy są szczęśliwi,kiedy mi tego szczęście brakuje.
Poczułem krople deszczu na moim nosie podniosłem głowę do góry.Na niebie było pełno czarnych chmur dokładnie oddawały mój humor.Z chwili na chwile deszcz padał coraz mocniej i mocniej.W końcu przemokłem,aż do suchej nitki,ale nie przeszkadzało mi to szedłem przed siebie z głową ku górze.
Nagle poczułem jak ktoś we mnie wbiegł i upadam wraz z nim w wielką kałużę.Nie miałem ochoty,ani sił na to,aby nakrzyczeć na tego kogoś.Więc tylko spojrzałem na sprawcę tego wypadku.Była to brunetka o niebieskich oczach.Tak samo mokra jak ja.Strasznie przypomniałam mi kogoś,ale nie mogłem sobie przypomnieć kogo.Dziewczyna wstała ze mnie,a ja za nią nie odrywając wzroku od jej osoby.
-Przepraszam.Nie chciałam-zaczęła się tłumaczyć.Uniosła głowę do góry i spojrzała pierwszy raz na mnie.nasze spojrzenia się spotkały.
Boże czy to możliwe,że to ona?Czy to moja [T.I] ?
-O Bożę Harry ?-usłyszałem zdziwiony głos.Wyrywający mnie z rozmyśleń.
-[T.I]? Przecież ty wyjechałaś.
-Ale wróciłam.Chodź mieszkam nie daleko.Wszystko ci wyjaśnię -powiedziała.Dwa razy powtarzać nie musiała od razu ruszyłem za nią.
Spojrzałem do góry deszcz przestał padać,a na niebie pojawiło się piękne słonce.Uśmiechnąłem się pod nosem.Czy to nie dziwne z tą pogodą ??
Po chwili byliśmy już na klatce schodowej prowadzącej do mieszkania [T.I].Wyciągnęła klucz i wsadziła w dziurkę przekręcając go trzy razy w prawo,pchnęła lekko drzwi.Gestem ręki zaprosiła mnie do środka.
-Usiądź,a ja przyniosę coś do picia-powiedziała i znikła w kuchni.Usiadłem na kanapie i rozejrzałem się dookoła.Nigdzie nie zauważyłem rzeczy,które mogły by świadczyć o tym,że mieszka tu jakiś mężczyzna.
Siedząc tak i czekając na [T.i] zastanawiałem się czy to może nie jest jakiś sen.Może to tylko wybryk mojej wyobraźni,może to wszystko zaraz zniknie z chwilą mojej pobudki.Błagam,żeby to nie była prawda z tym snem.To musi być rzeczywistość!!
-Proszę-powiedziała wręczając mi kubek z ciepłą herbatą
-Dziękuję.-powiedziałem i nastała cisza.[T.i]Karolina cały czas bawiła się palcami,a ja całą moja uwagę skupiałem na jej.
Nagle podniosła głowę do góry i nasze spojrzenia się spotkały.
-Jestem winna ci przeprosiny-powiedziała i znów spuściła wzrok.
-Raczej oboje jesteśmy sobie je winni -zaśmiałem się
-Przecież ty mi nie jesteś winny przeprosiny-zdziwiła się
-Jak to nie?Przeze mnie wyjechałaś i rozstałaś się z Lou,a raczej przez moją głupotę.Nie powinienem cie wtedy całować
-Harry,gdybyś tego nie zrobił ja bym to zrobiła -uniosła kącik ust do góry-A decyzję o moim wyjeździe sama podjęłam
-A dlaczego wróciłaś i kiedy?-spytałem.To pytanie musiało paść korciło mnie to od początku
-Ja nawet nie wyjechałam poza granice Wielkiej Brytanii.Mieszkam w Londynie od czasu,kiedy"wyjechałam".Nie miałam pieniędzy na większą podróż -zaśmiała się.
Nie mogłem w to uwierzyć.Ona była tu cały czas,miałem ją pod nosem tylko jej nie widziałem.Przez ten cały czas,kiedy ja cierpiałem z miłości do niej,ona była parę metrów ode mnie.Ale jak to?Jak to możliwe,że ja jej nie zauważyłem?Może dlatego,że wygląda trochę inaczej niż wtedy.Przefarbowała kolor włosów wcześniej była blondynką teraz jest brunetką i z tego co zauważyłem to ma parę tatuaży na rękach.
Boże jaki ten świat jest dziwny.Jeżeli ona była tu cały czas to czemu dopiero dziś ją spotkałem,dlaczego nie mogłem spotkać ją wcześniej?Dlaczego musiałem cierpieć tyle czasu,kiedy ona była przy mnie?Niech ktoś mi to wyjaśni bo zaraz zwariuję.
-Proszę wyjaśnij mi dlaczego dopiero dziś cię spotkałem.Dlaczego nie spotkaliśmy się wcześniej?-spytałem.Z jej miny widziałem,że zaskoczyłem ją tym pytaniem
-Może nie byliśmy gotowi na to spotkanie.
-Nie wiem,może masz rację.Wiem tylko jedno byłem strasznie głupi, pozwalając ci odejść.
-Słucham?-spytała zdziwiona
-To co słyszałaś.Nigdy o tobie nie zapomniałem,całymi dniami tylko myślałem o tobie i o tym,że powinienem cię powstrzymać jakoś!Ja nadal cię kocham!-powiedziałem na jednym wdechu.
[T.I] patrzała na mnie z nie dowierzaniem.Otworzyła usta,ale po chwili je zamknęła.Ta cisza była dla mnie jak wieczność,nie mogłem siedzieć tak spokojnie i czekać.
Po co ja to powiedziałem?Ona pewnie o mnie zapomniała już dawno.Nie widzieliśmy się tyle czasu,a ja jej wychodzę z tekstem "Kocham cię " Teraz ma mnie pewnie za jakiegoś idiotę.
Wstałem i czym prędzej wybiegłem z mieszkania [T.i].Nie mogłem patrzeć w tej chwili na nią jej cisza była dla mnie odpowiedzią i największym błędem,który uczyniłem w moim życiu.W końcu ją spotkałem i musiałem to zepsuć.
-Harry!!Zaczekaj!!-usłyszałem krzyk [T.I] za pleców.Zatrzymałem się i obróciłem na piecie.Dziewczyna stanęła dwa metry ode mnie i wpatrywała się w moje oczy.Nagle zmniejszyła dystans miedzy nami i wbiła się w moje usta.Nie mogłem uwierzyć w to.Stałem w osłupieniu przez dłuższa chwilę,lecz po chwili ocknąłem się i oddałem pocałunek.
-Ja tez cię kocham-powiedziała odsuwając się lekko ode mnie i wtulając się w mój tors.
xx Karolina
Oooo uroczee ;.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ;p
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
Super, bardzo mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńPiękna, cudna boska, tylko szkoda, że już ostatnia!
OdpowiedzUsuńHazzuś... <3 <3 <3
No po prostu... Miodzio :-*
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com