poniedziałek, 19 sierpnia 2013

# 43 Harry

Witam. Z tej strony Łucja :) niestety myślę, że to jest ostatni imagin w wakacje, gdyż w tą środę jadę do Puław na warsztaty bluesowe i nie będę miała jak napisać :) później jadę z rodzicami na Węgry i wrócę pierwszego września w nocy :( słabo, bo drugiego już szkoła :( ale nic jeszcze cieszmy się tym co mamy :) wszystkim dziękuję za miłe komentarze pod moimi rzadko pisanymi imaginami, przepraszam :) postaram się dodawać częściej w roku szkolnym jeśli będzie czas bo teraz testy gimnazjalne to nie wiem jak będzie z czasem. Nie rozpisując się za bardzo zapraszam do przeczytania imagina i komentowania czy się podobał czy też nie. Proszę o szczere wypowiedzi. Kocham was :*

Dzień jak co dzień. Wstałam leniwie z łóżka i poszłam szykować się do pracy. Ubrałam czarne rurki i białą koszulę.Na nogi włożyłam baleriny a włosy spięłam w kucyka. Chwyciłam torebkę i poszłam do pracy. Moim zajęciem było bycie kelnerką w pobliskim barze przy drodze. Weszłam do niewielkiego, żółtego budynku. Udałam się na zaplecze i ubrałam fartuszek. Przywitałam się z kucharzami i wróciłam na kasę. Po godzinie od otwarcia zjawili się goście. Byli to harleyowcy i kierowcy tirów. Tuż po nich do baru weszło 5 przystojnych chłopaków. Moją uwagę przykuł przystojny szatyn z lokami. Miał bardzo ładne oczy. Z zamyślenia wyrwał mnie krzyk:
[Jakiś harleyowiec]- Te lala! Podejdź tu i weź cholerne zamówienie zanim umrzemy z głodu! - Zirytowana chwyciłam notatnik i długopis i podeszłam do motocyklistów. Przez cały czas mówili mało apetyczne rzeczy na mój temat, ale pod koniec już zupełnie przesadzili. Jeden z nich chwycił cię za pośladek. Kątem oka widziałam, że ,,mój'' szatyn chciał wstać i sprowadzić do pionu tamtych mężczyzn, jednakże przekazałam mu wzrokiem, że dam sobie radę. Miałam już niecny plan. Wydając obleśnym panom zamówienia, ,,niechcący'' potrąciłam szklankę z wodą, która spływała teraz po spodniach najgorszego z facetów. Koleś wkurzył się i poszedł porozmawiać z moim kierownikiem. Wtedy zdałam sobie sprawę z powagi sytuacji. Mogłam stracić pracę! Szef wybiegł ze swojego biura wściekły i zaczął na mnie krzyczeć. Przerwał mu koleś z lokami:
-A czy uważa pan, że klienci mają prawo klepać pańską pracownicę po pupie? Miała prawo zareagować w ten sposób.- Niestety, mój szef nie wziął jego argumentów pod uwagę i wywalił mnie z pracy. Zdjęłam przeklęty fartuch i rzuciłam nim o podłogę. Chciałam właśnie wyjść przez drzwi ale ktoś chwycił mnie za nadgarstek. Obróciłam się i ujrzałam swojego obrońcę. Chłopak posłał ci ciepły uśmiech i spytał:
-Skoro już nie pracujesz to może umówisz się ze mną na kawę?
-Z chęcią . -  Dowiedziałaś się, że ma na imię Harry i jest w boysbandzie o nazwie One Direction. Mieliście dużo wspólnych cech. Czułam, że znalazłam swoją bratnią duszę. Ja i Harry zostaliśmy przyjaciółmi, ale czuje do niego coś więcej. Postanowiłam, że powiem mu to w rocznicę naszego spotkania. Napisałam mu list szyfrem. Włożyłam go do czarnej koperty i podrzuciłaś pod wycieraczkę Harrego. Czekałam na jego reakcję. Chłopak zadzwonił do mnie i spytał, czy może wpaść. Gdy stał w progu drzwi, rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam go. Odwzajemnił go. Od tamtej pory stanowimy szczęśliwą parę.

xx Łucja

6 komentarzy:

  1. Opowiadanie pisalas w 1.os l.p ,jednak byl moment w ktorym slowo napisalas w 2.os l.mn a powinno byc raczej 1.os.l.mn.
    Imagin byl slaby. I krotki. Moglas go troche rozwinac co by dodalo 'urokiu'

    OdpowiedzUsuń
  2. xx, zgadzam się z anonimem było kilka błędów i faktycznie mogłaś to rozwinąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okej... Przepraszam ze was zawiodłam :( pisałam go bardzo szybko.

    xx Łucja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja sie nie zgadzam ...byl krotki ale mi sie podobal :)

      Usuń
  4. Rewelacja ;)
    Świetnie napisane ;p
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń