środa, 27 listopada 2013

# 51 Louis

Cześć!
Muszę powiedzieć,że ten imagin podoba mi się bardzo!Mam nadzieję,że wam również się spodoba.
Piszcie swoja opinię w komentarzu :*
Przypominam,że czas na przysyłanie imaginów jest do 2 grudnia
Więc sprężać się i wysyłać :D
Od dziś też zostały wznowione zamówienia.Piszcie,a ja postaram się
napisać jak najlepiej.

-To dobranoc -powiedziałam całując moją małą córeczkę
-Ale jeszcze bajka-zaprotestowała
-Oj przepraszam zapomniałam.A jaką?-spytałam
-Moją ulubioną -powiedziała z wielkim uśmiechem.Usiadłam koło niej i zaczęłam opowiadać.
Jak zawsze o tej porze siedziałam w kawiarence nie daleko mojego domu czytając moją ulubioną książkę.Dziś było strasznie mało osób tylko ja i pewien chłopak na samym końcu.Cały czas się mi
przyglądał.Trochę mnie to peszyło nie lubię jak ktoś na mnie patrzy,nie mogłam się skupić na czytaniu chyba już piąty raz czytam jedno zdanie i kompletnie nic z niego nie rozumiem... 
Nagle podeszła do mnie Rose kelnerka.Uśmiechnęła się ciepło i postawiła przede mną sernik.
-Ja tego nie zamawiałam-powiedziałam odsuwając od siebie talerz.
-Tak wiem,ale ten chłopak zamówił dla ciebie -powiedziała pokazując na tego chłopak co na mnie patrzał.Przysunęła talerz w moją stronę i odeszła.Spojrzałam w stronę tego chłopak siedział z spuszczoną głowa w dół.Wzięłam łyżkę i zjadłam mały kawałek i powróciłam do lektury.
Poczułam jak coś uderzyło w moja głowę,uniosłam wzrok w górę i zobaczyłam samolot z papieru przede mną,a na nim napis "Dlaczego nie jesz?". Nie musiałam zgadywać od kogo to,tym razem chłopak wpatrywał się we mnie cały czas.Wyciągnęłam długopis z torebki i odpisałam mu "Nie przepadam za sernikiem." wzięłam zamach i samolocik poleciał w jego stronę.Otworzyłam książkę na zaznaczonej stronie.
-Proszę-powiedziała Rose kładąc przede mną ciasto malinowe.Uśmiechnęłam się pod nosem,kiedy to po chwili pojawił się mały samolocik z napisem ."Trafiłem?". Westchnęłam głośno i napisałam "Skucha".Odstawiłam talerz na bok.
-Kolejna próba?-zaśmiałam się widząc Rose idącą w moją stronę z wielkim pucharem truskawek z bitą śmietana.
-Zdeterminowany chłopak -zaśmiała się.
"Do trzech razy sztuka.... Proszę powiedz,że udało się" 
"Tak trafiłeś! Ale ja nie dam rady zjeść tego wszystkiego"
"Mam pomysł" 
 Zdążyłam przeczytać,kiedy koło mnie pojawił się właśnie ten chłopak.
-Przybyłem z pomocą-powiedział siadając na krześle obok.
Ten chłopak mnie intryguje.........
-Dziękuję ci za to wszystko,ale dlaczego to zrobiłeś ?-spytałam 
-Chciałem być oryginalny 
-Po co ?
-Żeby cię poznać i zapulsować i ciebie -powiedział pokazując swój śnieżno biały uśmiech 
-A nie wystarczyło by zwyczajnie podejść i  zagadać?-spytałam zdziwiona 
-Dla wyjątkowej dziewczyny,wyjątkowy sposób -powiedział patrząc w moje oczy.
Od tamtej pory dziewczyna spotykała się z tym chłopakiem co dziennie.Chłopak zaskakiwał ją co dnia,a czasami i nocy. Kochali się bardzo mocno.Pewnego dnia wzięli ślub i mają bardzo piękną córeczkę.I tak będą żyli długo i szczęśliwie.
Zakończyłam historię.Przykryłam dokładnie moje oczko w głowie i pocałowałam ja w czoła.Wychodząc z pokoju zgasiłam światło.
-Piękna historia -usłyszałam i poczułam czyjeś ręce na mojej talii.
-Tak piękna.Bo nasza -powiedziałam i złączyłam nasze usta w jedno.


xxxKarolina                     



4 komentarze:

  1. Świetny!! Więcej imaginów z Louisem!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny! Dawno już nie czytałam tak pięknego imagina. Weny! Zapraszam do mnie. imaginy-one-direction-by-lilly-styles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń