#63 Zayn

 Cześć kochani!
Przepraszam was za taką długą nieobecność,ale zbliża się koniec semestru i trzeba dużo popoprawiać !!
Mam nadzieje,że mnie rozumiecie
W ferie obiecuję,że będę dodawać częściej i zajmę się waszymi zamówieniami
A teraz życzę miłego czytania. Nie wiem czy wam się spodoba,lecz mam nadzieję że chodź komuś się spodoba.


  Nie wiem po co tu przyjechałam,przecież ja nie lubię takich klimatów.Wolałabym leżeć teraz na kanapie przykryta kocykiem i oglądać jakiś durny serial.Tak wiem to nudne i smutne,ale ja wolałam tak spędzać wolny czas niż chodzić na imprezy i upijać się do nieprzytomności.
  Siedziałem przy barze patrząc na świetnie bawiącą się moja przyjaciółkę.
-[t.i] chodź !-próbowała przekrzyczeć głośną muzykę.
-Nie -zaprzeczyłam -Wolę posiedzieć tu.Ty leć się bawić

-[t.i] słuchaj nie zabrałam Cię tu,żebyś siedziała przy barze.Jesteśmy przecież  w Las Vegas.A co dzieje się w Las Vegas zostaje w Last Vegas.
Miała racje.Całe życie byłam grzeczna i zachowawcza,ponieważ bałam się co ludzie o mnie pomyślą.Ale przecież oni mnie tu nie znają,a za parę dni wyjeżdżam co może się zdarzyć nie tak ?
  Jeden,dwa,trzy,cztery,sześć... Czekaj co ? Nie! Ile to już wypiłam ?! Hm.... A walić to !! Wstałam od baru i poszłam na parkiet.
  Promienie słoneczne wkradły się do mojego pokoju przez nie zasłonięte okno tym samym budząc mnie.Oparłam się na łokciu,jedna ręką przetarłam oczy czego oda razu pożałowałam.Ból głowy był niedoniesienia.Czy ja mam kaca ? Nie to nie możliwe! Ja jeszcze nigdy się nie upiłam! Boże moja głowa potrzebuję tabletki.Odkryłam się,chcą wstać. Czemu ja jestem naga?! Rozejrzałam się dookoła.To nie mój pokój! Szybko przykryłam się.Co się tu dzieje,gdzie ja do cholery jestem....... Bezsilnie opadłam na łóżku,nagle coś się poruszyło.Wstrzymałam oddech i odwróciłam się w tamtą stronę.Spod kołdry wystawała czarna czupryna,jak najbardziej delikatniej umiałam odkryłam lekko nakrycie.Przede mną leżał jakiś chłopak.Nie znany mi chłopak właśnie obrócił się w moją stronę.Nie wiedziałam  kompletnie co mam zrobić,zastygłam w miejscu.Chłopak otworzył oczy i uśmiechnął się do mnie.
-Cześć -powiedział zachrypniętym głosem
-Hej -powiedziałam nie pewnie.
Chłopak patrzał na mnie przez chwilę jakby się nad czymś zastanawiał,palcami przeczesując włosy
-Ja cię nie znam.Kto ty jesteś?-spytał jakby go dopiero olśniło.
-[t.i],a ty?-spytałam
-Zayn. My chyba nie.... no wiesz-za jąkał się
- Z tej racji,że jestem naga i ty też -mój wzrok zjechał na dość duży odkryty skrawek nagiego ciała brązowookiego.Chłopak widząc to zasłonił się rumieniąc się delikatnie.-Stwierdzam,że tak -dokończyłam po chwili.
-Ja pierdole-powiedział załamany.
Zapadła cisza,żadne z nas nie wiedziało co ma powiedzieć.Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i nie wiem jak mam się zachować.Czekać,aż on coś zrobi czy pierwsza mam coś zrobić.Ale jeżeli ja mam coś zrobić to co robi się w takiej sytuacji ? Podziękować,przeprosić,wyjść jak gdyby nigdy nic ?
-Może po prostu zapomnijmy o tym -powiedział po chwili
-Tak to chyba najlepszy pomysł -przyznałam mu rację.
-To chyba powinniśmy się  ubrać
-Jest mały problem jesteśmy nadzy -powiedziałam po czym zrobiłam się czerwona jak burak
-To ja zamknę oczy,a ty się ubierz,później ty zamkniesz,a ja się ubiorę-przymrużyłam oczy analizując po woli jego plan. Chłopak zaśmiał się i zasłonił dłońmi oczy.Wstałam z łóżka patrząc co chwilę na chłopaka,czy aby na pewno nie podgląda.Szybko zebrałam moje ubrania,które były rozrzucone po całym pokoju i ubrałam się w nie.
  Staliśmy już ubrani,ale nadal nie wiedzieliśmy co mamy powiedzieć.Zdenerwowana bawiłam się palcami wyginając je w różne strony.Rozglądałam się w wszystkie strony,aby tylko nie napotkać wzroku Zayn'a który przeszywał mnie całą.Jego wzrok powodował,że po moim ciele przechodziły dreszcze.
-Przepraszam za to.Zazwyczaj nie piję tyle co wczoraj - nawet nie wiem dla czego zaczęłam go przepraszać i tłumaczyć się z tego co zdarzyło się.Chodź dobrze wiedziałam,że mówię to bez potrzeby.Chciałam tylko przerwać ta ciszę.
-Nie przepraszaj,to też moja wina -zaśmiał się.-Obiecuje,że to już się nie powtórzy.
Posłałam mu lekki uśmiech i wyszłam......

xxx Karolina