czwartek, 11 kwietnia 2013

# 22 Harry część 1


Hejka! Dzisiaj kilku częściowy Harry! Zostawcie komentarze to mnie motywuje :*





Jest deszczowy dzień, za oknem zimno i mokro. Ale ja nawet w takie dni, chodzę uśmiechnięta. Moim chłopakiem jest Harry Styles. Od dwóch lat chodzimy ze sobą, a od kilku miesięcy mieszkamy wspólnie. Wszyscy mówią, że jesteśmy idealną parą i chyba tak jest. Z chłopakami z zespołu świetnie się dogaduję. Tego dnia siedziałam w salonie popijając gorącą herbatę z cytryną. Strasznie się nudziłam, więc aby zbić czas na oczekiwanie ukochanego, zaczęłam przeskakiwać z programu na program. Zainteresowałam się jednym. Kanał plotkarski. Mówili coś o One Direction, więc odłożyłam na drewniany stolik do kawy pilot. Wsłuchałam się dokładniej, aby dowiedzieć się jakie znów głupoty wymyślili. Lecz ta informacja zbiła mnie z tropu. Wszystko zaczęło wydawać się bezsensu. W pewnej chwili straciłam czucie w dłoniach i kubek z gorącą cieczą wyleciał z moich rąk. Z wielkim hukiem rozbił się na drobne kawałeczki. Na ekranie telewizora ukazali zdjęcie Harrego jak całuje się z inną dziewczyną. Na dole zaś widniał napis: Czy to koniec wielkiej miłości? Harry z zespołu One Direction zdradza [T.im]! Chwilę potem pojawiło się drugie zdjęcie jak się do siebie uśmiechają. Patrzyłam jeszcze chwilę na ekran telewizora. Lecz później uświadomiłam sobie, że to jednak prawda on mnie zdradził! Te zdjęcia nie mogły być zrobione w fotomontażu. Już mnie nie kochał? Nie chciałam dłużej pozostać w tym domu, za dużo wspomnień. Musiałam stąd uciekać. Z tego mieszkania, z Londynu! Może w tym momencie powinnam go znienawidzić, ale nie potrafiłam! Za wielkim uczuciem go darzyłam, a on on to wszystko spieprzył. Zaczęłam się pakować najszybciej jak mogłam wiedziałam, że w każdej chwili mogę paść na ziemię i zacząć płakać. Prosiłam o to Boga, aby nic takiego nie nastąpiło. Jednak stało się, zsunęłam się na podłogę czułam jak by przechodziły po mnie nieprzyjemne dreszcze. Następnie ból w okolicach brzucha. Miałam tylko nadzieję, że dziecku, które nosiłam w sobie nic się nie stało. Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Drugi miesiąc ciąży powinnam na siebie bardziej uważać, ale w tym momencie nie potrafiłam. Po chwili nastąpił drugi atak tym razem w okolicach klatki piersiowej. Teraz oprócz płaczu zaczęłam krzyczeć i wić się z bólu. Byłam z nim za bardzo powiązana, za bardzo go kochałam. Dlatego teraz cierpiałam. Wszystkie wspomnienia wróciły te dobre i te złe. Nie mogłam pojąć dlaczego on to zrobił. I co teraz będzie jak ja sobie poradzę? Umartwiałam się tak jeszcze przez dobre kilkanaście minut. Gdy już przynajmniej trochę się uspokoiłam, wstałam i poprawiłam sobie włosy przed lustrem i na głos powiedziałam sama do siebie - Będę niezależną, samotną matką! - lecz wiedziałam, że to nierealne. Sama sobie nie poradzę. Ale najgorsze były ostatnie słowa samotna matka. Młoda, dwudziestoletnia. Przecież ja nawet nie mam pracy. Po chwili wpadłam na pomysł gdzie mogę się udać. Do mojego kraju, w którym się wychowywałam i dorastałam. Kierunek Polska. Ale gdzie ja się podzieję? Do rodziców nie mogę. Oni praktykują zasadę - dziecko dopiero po ślubie. Moja siostra nie wchodziła tutaj w rachubę. Ma swoje problemy i swoją rodzinę. A może? Moja przyjaciółka z Polski - [Im. tw. przyj.]. Odetchnęłam z ulgą. Dawno jej nie widziałam, a jej kariera muzyczna pewnie się świetnie rozwija. Tak ma ona zniewalający głos. Bez zastanowienia wyjęłam telefon i wyszukałam numer. Zielona słuchawka i pierwszy sygnał.. drugi..
-Halo?
-Cześć [Im. tw. przyj.]. To ja [T.im.] pamiętasz mnie jeszcze?
-Jasne jak mogłabym zapomnieć o mojej przyjaciółce. Jejku jak ja się cieszę, że w końcu zadzwoniłaś. No opowiadaj co u ciebie? - słyszałam ekscytację w jej głosie. Ona chyba po moim nie poznała, że jestem zdołowana.
-[Im. tw. przyj.] czy mogłabym się u ciebie zatrzymać? - mówiłam drżącym głosem.
-Oczywiście, przyjeżdżaj - o nic więcej nie pytała, byłam w tym momencie jej za to wdzięczna.
-Dziękuję - mówiłam już łamiącym się głosem - Do zobaczenia.
-Pa! Trzymaj się. - powiedziała smutno, po czym się rozłączyła. Skończyłam się pakować, ubrałam się w ogromną bluzę z kapturem i wzięłam czarne okulary. W ostatniej chwili pomyślałam, aby napisać mu list. Wzięłam kartkę i długopis i zaczęłam pisać:

"Drogi Harry!
Już o wszystkim się dowiedziałam. Ale nie rozumiem jednej rzeczy. Jak mogłeś mnie zdradzić? Czy te wszystkie słowa 'Kocham Cię' wypowiedziane przez ciebie nic nie znaczyły? Dla mnie miały i to ogromnie, czułam się wtedy wyjątkowa. Czy może cała ta miłość okazała się jednym wielkim kłamstwem? Mam nadzieję, że cię więcej nie zobaczę! I postaram się o to, aby nasze dziecko się o tobie nie dowiedziało. Aby nie wiedziało kto jest jego prawdziwym ojcem. Już do ciebie nic nie czuję. Nienawidzę cię! Dla mnie już nie istniejesz. Nie dzwoń, ani nie pisz do mnie! Tak będzie najlepiej dla mnie i dla ciebie.

(T.im.)"
Złożyłam kartkę i włożyłam ją do koperty, podpisałam 'Do Harrego' odniosłam ją do kuchni. Wzięłam walizkę i ze łzami w oczach wyszłam z domu. Włożyłam ją do bagażnika, wsiadłam do samochodu, odpaliłam silnik i wtedy ostatni raz spojrzałam na dom. Dom, o którym musiałam zapomnieć. Lecz to jest trudne.




xx Werka

8 komentarzy:

  1. Oooo jaki smutaśny :( Przez ciebie się popłakałam Świetny nie mogę się doczekać 2 części

    OdpowiedzUsuń
  2. jej, nie mogę się doczekać kolejnej części ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrób szczęśliwe zakończenie. Bardzo ładnie proszę :)
    Szkoda, że taki smutaskowy ;_;
    Zapraszam do mnie :
    http://kocham-one-direction-bejbe.blogspot.com/
    Sorry za spam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny, uwielbiam kilkoczęściowe ze wzlotami i upadkami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :D.
    Nie mogę się doczekać następnej części !!!.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dalej *,* zakochałam się *_______________*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dalej <333 kocham

    OdpowiedzUsuń
  8. nominowałam Cie do Libster Award <3 więcej info na moim blogu w zakładce 'Nominacje' http://back-for-you-baby.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń