sobota, 3 sierpnia 2013

# 39 Liam część 3

Witam was! Dzisiaj tak na szybko dodaję tę część. Wiem, że jest beznadziejna, ale akcja rozwinie się dopiero w piątej części więc czekajcie :) Na razie zostawiam was z tą częścią! Kocham was xx


Dzień w miarę szybko minął. A wieczór ciągnął się w nieskończoność. I w sumie dobrze. Czekałam na chłopaków, oni po chwili się pojawili:
-Szczerze? Myślałem jednak, że nie przyjdziesz - powiedział ten Rudy.
-Cześć. Jakie miłe powitanie.
-Przepraszam za niego. Nie wiem gdzie on się wychował. Cześć [t.i.] - odezwał się Sam.
-Tam gdzie ty! 
-To wy jesteście rodzeństwem?
-Można tak powiedzieć.
-No okey to idziemy? 
-Tak - ruszyliśmy przed siebie.
-Będzie tam Rose? - spytałam.
-Zawsze jest chyba, że coś jej wypadnie.
-Rozumiem.
-Ej nie smuć się ona po prostu taka jest. 
-Nie no spokojnie, przeżyje - doszliśmy na miejsce. Budynek nie był w sumie duży. Weszliśmy do jednej sali wszyscy już tam byli. W sumie to było dziwne. Niby oni nie są razem, ale Rose lgnęła do Liama jakby naprawdę między nimi coś było. On w sumie nie reagował. Przestałam się na nich gapić spuściłam wzrok w dół i stanęłam na drugim końcu sali.
-Dobra Liam gramy to co wcześniej. Musimy opanować to do perfekcji! - powiedział Rob.
-No to zaczynamy! - powiedziała Rose. Rozbrzmiała gitara. Po chwili dołączył się Liam i Sam. Rose w końcu zaczęła śpiewać. Znałam ten kawałek ale nie mogłam przypomnieć sobie skąd. Gdy skończyli zaczęłam bić brawo. Naprawdę wyszło im to. Sama również lubię śpiewać, ale tylko w domowym zaciszu. Nigdy nigdzie się nie pokazywałam publicznie. Rose wyszła z sali. Nie wiem może po wodę z automatu. Możliwe. Liam siedział cicho przy perkusji. A Rob z Samem o czymś rozmawiali. W głowie ciągle miałam jedną piosenkę. Zaczęłam ją cicho nucić. Zauważył to chyba Rob. Podszedł do mnie:
-Ty śpiewasz?
-Tak. Ale nie lubię publicznie występować.
-A jak się nazywa piosenka którą nuciłaś? Kojarzę ją ale nie pamiętam tytułu.
-'Only hope'
-A to ta piosenka nie była w jednym takim filmie?
-Tak.
-Zaśpiewaj ją! Liam umie też grać na pianinie.
-Przecież nie ma nut.
-Liam ma taki magiczny zeszyt gdzie ma wszystkie piosenki.
-Bez przesady! - to był chyba pierwszy moment kiedy usłyszałam jego głos - nie mam wszystkich piosenek w moim zeszycie, ale przyznam 'ten tytuł' mam w swojej kolekcji.
-To chodźmy, sprawdźmy jak śpiewa nasza [tw.im.]! - Rob złapał mnie za rękę i poszliśmy wszyscy do drugiego pokoju. Znajdowało się tam wielkie czarne pianino.
-Piękne, nieprawdaż?  - spytał się mnie Sam.
-Tak.
-No to co? Zaczynamy? Liam graj! - chłopak zaczął grać na instrumencie po chwili zaczęłam śpiewać:

'There's a song thet's inside of my soul
It's the one that I've tried write over and over again
I'm awake and in the infinite cold
But you sing to me over and over again

So I lay my head back down
And I lift my hands 
And pray to be only yours
I pray to be only yours
I know now you're my only hope

Sing to me the song of the stars
Of your galaxy dancing and laughing and laughing again
When it feels like my dreams are so far
Sing to me of the plans that you have for me over again

So I lay my head back down
And I lift my hands 
And pray to be only yours
I pray to be only yours
I know now you're my only hope

I give you my desing
I'm giving you all of me
I want your symphony
Singing in all that I am
At the top of my lungs I'm giving it back

So I lay my head back down
And I lift my hands 
And pray to be only yours
I pray to be only yours
I know now you're my only hope'

Gdy skończyłam byłam zadowolona z siebie. Dawno nie miałam styczności ze śpiewaniem.
-Jak ty ślicznie śpiewasz! - chwalił mnie Sam.
-No masz rację Sam - odezwał się Rob - Liam, a ty co na to powiesz - uśmiechnęłam się. On jednak nic nie mówił - no tak jak myślałem. No nic chodźmy - stałam tam jeszcze przez chwilę, chłopaki już wyszli, a ja po prostu stałam tam. Musiałam wszystko sobie przemyśleć. Dlaczego akurat tutaj w ogóle się nie odzywa. Udaje przed wszystkimi że mnie w ogóle nie zna. Poczułam jak ktoś mi wręcza karteczkę. Tak to był on. Dał mi ją, uśmiechnął się i po prostu wyszedł. Otworzyłam liścik który mi podarował:

'Przepraszam za moje zachowanie, później ci wszystko wyjaśnię. Spotkajmy się tam gdzie zawsze, o tej samej porze.
ps. Pięknie śpiewasz!

Kocham xx' Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wróciłam do chłopaków, była tam również Rose. Znowu przystawiała się do Liama. Nie wiedziałam już w ogóle o co chodzi. Miałam tylko nadzieję, że on mi później wszystko wyjaśni o co chodzi. Próba dobiegła końca. Sam i Rob podprowadzili mnie pod drzwi mojego domu. Chociaż nie musieli:
-A słuchaj [tw.im.] może byś dołączyła do naszego zespołu?
-Co ja?! - byłam zdziwiona.
-Szczerze? Świetnie śpiewasz, lepiej od Rose. Ja i Rob jesteśmy na tak! Nie wiemy jak z Liamem, ale to da się załatwić.
-Co wy w ogóle mówicie?! Za plecami Rose i Liama załatwiacie takie rzeczy? To nie w porządku wobec nich! - chłopaki zaczęli się śmiać nie wiedziałam zbytnio o co chodzi.
-Przepraszam. Po prostu chodzi oto, że Rose nigdy nie chciała śpiewać w naszym zespole. I bardzo by się ucieszyła, jakby ktoś ją zastąpił. A Liam? Sądzę, że nie będzie miał nic przeciwko temu. Chociaż dzisiaj się jakoś dziwnie zachowywał. Jakoś był za cicho.
-Może się speszył - zażartował Sam.
-No dobra nie ważne, później o tym pogadamy. A ty się poważnie zastanów! Pięknie śpiewasz.
-Dobra zastanowię się, ale nic nie obiecuję!
-Byłabyś perełką naszego zespołu.
-Jeszcze nie wiem, ale przed tym wszystkim musicie poinformować Rose i Liama.
-Załatwione, skarbie.
-To na razie!
-Cześć - krzyknęli na pożegnanie. Weszłam do domu. Ciotki nie było. Poszłam na górę do swojego pokoju przebrać się, bo zaraz miałam spotkanie z Liamem. Zmieniłam bluzkę. Założyłam inną bluzę i wybiegłam z domu. Znowu biegłam na miejsce spotkania tylko że tym razem miałam powód, aby znaleźć się tam szybciej. Musiał on mi wszystko wytłumaczyć. Zagubiłam się i nie wiedziałam już co jest prawdą, a co kłamstwem. A przede wszystkim dlaczego zachowywał się tak dziwnie! Gdy doszłam na polanę jego jeszcze nie było. Położyłam się na trawie. Próbowałam policzyć gwiazdy, ale to nie było możliwe. Co chwilę się gubiłam i musiałam zaczynać od nowa. Nudziłam się, a musiałam zbić jakoś czas oczekiwania. Nie miałam zegarka, bo zapomniałam dzisiaj założyć. A telefon zlikwidowali mi rodzice. Nie miałam możliwości sprawdzić, która jest godzina. Zrezygnowałam z liczenia gwiazd. Usiadłam na trawie i zaczęłam bawić się źdźbłami trawy. No bo co innego mogłam tam robić. Czekałam i czekałam. Z minuty na minutę dochodziłam do wniosku, że mnie po prostu wystawił. Nie mogłam czekać nieskończoność. Zdenerwowana wróciłam do domu ciotki. Gdy doszłam do domu spojrzałam na zegarek wskazywała godzinę dwudziestą drugą. Świetnie! Czyli czekałam na niego godzinę. A on! Ugh szkoda słów. Zmęczona poszłam spać.


xx Werka

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny imagin ;) nie wiem co do niego masz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Supppeeeerrrrrrrr!!!!!!!!! NEXT PLEASE <3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Aa no bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten blog został nominowany do Liebster Blog Awards! Więcej informacji o LBA na moim blogu: http://you-were-my-summer-love-imaginy1d.blogspot.com/ ! :)

    OdpowiedzUsuń