Bum!
Wielki powrót z ostatnią częścią Harry'ego !
Cieszycie się ?
Przepraszam,że mnie nie było..ojej bardzo długo.Ale oczywiście szkoła,drugi blog itd.Brak czasu :(
Nie jestem zbyt zadowolona z tej część,ale nic więcej nie wymyślę.
Mam nadzieję,że się nie gniewacie na mnie :)
Pewnie nie jesteście zadowoleni z tego,ze ta część kończy się akurat tak,a wiec mam mały układ.Rekord komentarzy to 23,jeżeli go pobijecie pod tym postem to pojawi się 9 część Harry'ego,która jest w trakcie tworzenia.To jak ? :)
Do następnego !
Niecierpliwe czekałam na Harry'ego,którego nie było już od 15 minut.Miał być za chwile...Jeny jak ten człowiek mnie wkurza.Jest już 21,niedługo będę musiała wracać do domu,a go jeszcze nie ma.Miałam dość czekania,więc ruszyłam w stronę gabinetu.Opustoszały korytarz wydawał się trochę straszny,można było usłyszeć każdy najcichszy dźwięk.W końcu dotarłam.Harry siedział na podłodze oparty plecami o biurko,tępo patrząc na jaką kartkę.Nawet nie zauważył,że weszłam.Podeszłam bliżej,aby zobaczyć co tak przykuło jego uwagę.Nachyliłam się nad nim,wystarczyło jedno słowo,abym wiedziała co to za kartka.Mogę przysiąc,że moje serce zatrzymało się na kilka sekund.Jak mogłam być taka głupia i zostawić tu ta cholerną kartkę!Kurwa... Powoli zaczęłam wycofywać się do tyłu z nadzieję,że Harry nadal nie zauważył mojej obecności.
-[t.i] czy to ...-usłyszałam niepewny głos Harry'rgo.
Chłopak spojrzał na mnie i nie wytrzymałam,po moich policzkach zaczął spływać strumień gorzkich łez.Nie musiałam nic mówić,nie potrafiłabym nawet wydusić z siebie,ani słowa.Na szczęście zrozumiał.Stałam patrząc w jego oczy,które były pozbawione uczuć.Pustka,nie wyrażały nic,szczęścia,zaskoczenia,smutku,miłości nic.Przełknęłam głośno ślinę.Nie pewnie usiadłam obok niego,chowając twarz w jego ramię.Żadne z nas nie miało odwagi się odezwać,a nawet nie wiedziało jak zacząć.
Zły nadal zalewały 3|4 mojej twarzy i jak na razie nie miały zamiaru przestać.Nie potrafiłam się opanować wtulona w kolana wypłakiwałam ostatnie litry wody z ciała.Zniszczyłam sobie życie,a co ważniejsze zniszczyłam życie Harry'ego! Jeszcze parę minut temu cieszył się z nowej oferty pracy,a teraz?
-Zostawisz mnie teraz prawda ?-spytałam cicho,lecz na tyle głośno aby mógł mnie usłyszeć.
-Oczywiście,że nie skarbie.Nigdy Cię nie opuszczę-Poczułam jak silne ramię Harry'ego przyciąga mnie do siebie,po czym jego ciepłe wargi przywierają do czubka mojej głowy.
-Damy sobie radę.Obiecuję.-słowa Harry'ego w pewien sposób mnie uspokoiły.Nie miałam stu procentowej pewności,że mówi to na prawdę czy tylko po to,abym się uspokoiła.Podniosłam wzrok do góry i tym razem spotkałam się z pełnym miłości spojrzeniem zielonych tęczówek Harry'ego.
-Będziemy mieć dzidziusia -posłał mi wielki uśmiech ukazując dołeczki w policzkach.Zaśmiałam się na samą myśl mnie i Harry'ego z maleństwem.Dwoma palcami złapał za mój podbródek i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
Spojrzałam w lustro mój brzuch z dania na dzień robi się coraz większy,a to dopiero początek.Wolę nie myśleć co będzie za 7 miesięcy.Jest początek lipca,a ja chodzę w grubych bluzach,aby zakryć mój brzuch.Na szczęście moi rodzice niczego się nie domyślają.Dziś jednak się to zmieni.Zdenerwowana jak nie wiem,co chwilę patrzałam to w okno,to w telefon wyczekując Harry'ego.Jak zwykle musi się spóźnić.Czy on to robi specjalnie,aby mnie wkurzyć.Bo jeżeli tak to mu się udało.Zaraz wyjdę z siebie...
*Harry*
Po raz setny sprawdziłem czy,aby na pewno wszystko zabrałem.Ręce trzęsły mi się ze zdenerwowania, a serce szykowało się do wyskoczenia mi z klatki piersiowej. Miałem już przekręcić kluczyk w stacyjce uruchamiając pojazd,ale zatrzymał mnie dźwięk dzwonka telefonu.Nacisnąłem zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha.
-Słucham ?-spytałem lekko poirytowany.
-Dzień dobry z tej strony Mark Potter,czy mam przyjemność z Harry'm Styles'em ?-usłyszałem po drugiej stronie nieznany mi głos mężczyzny.
-Tak,w czym mogę pomóc ?
-Dzwonię w sprawię pana posady młodego trenera drużyny Newcastle Eagles.Czy..-przerwałem mu.
-Przepraszam,ale to jest nieaktualne...Rezygnuję.
-Niech pan dobrze to przemyśli.Więcej się już nie powtórzy taka szansa.Jest pan bardzo młody,a ma już wiele osiągnięć,to może panu pomóc rozwinąć horyzonty.Proszę się jeszcze zastanowić i zadzwonić.
Nie zdążyłem nic powiedzieć,kiedy usłyszałem dźwięk rozłączonej rozmowy.Nie myśląc za wiele nad jego słowami odpaliłem silnik i włączyłem się do ruchu.
*[t.i]*
Po pół godzinnym czekaniu na tego głąba,w końcu postanowił się pojawić.Spojrzałam ostatni raz w lustro i stwierdziłam,że nawet daję radę.Zbiegłam szybko na dół,mało się nie zabijając o własne nogi.Otworzyłam drzwi czekając,aż przyjdzie,nie mogłam się doczekać,aż w końcu go przytulę i pocałuję.Gestem reki pokazałam,aby się pośpieszył,ale on tylko siedział patrząc przed siebie.Poczułam dziwne mrowienie w żołądku,mój świat stanął.Wiedziałam czego mam się spodziewać,to tylko kwestia kilku sekund.Po chwili obrócił głowę w moją stronę,a nasze spojrzenia się spotkały.Pomimo dużej odległości widziałam w jego oczach łzy.Potrząsałam głowę w niedowierzaniu.Nie ,to nie może być prawda!Nie czekając dłużej ruszyłam w jego stronę.łzy w moich oczach zaczęły się narastać.Nie mogłam złapać powietrza.Nagle czarne Bmw Harry'ego zaczęło się oddalać.Poczułam słabe wibrację w tylnej kieszeni,wyciągnęłam telefon była to wiadomość:
Wielki powrót z ostatnią częścią Harry'ego !
Cieszycie się ?
Przepraszam,że mnie nie było..ojej bardzo długo.Ale oczywiście szkoła,drugi blog itd.Brak czasu :(
Nie jestem zbyt zadowolona z tej część,ale nic więcej nie wymyślę.
Mam nadzieję,że się nie gniewacie na mnie :)
Pewnie nie jesteście zadowoleni z tego,ze ta część kończy się akurat tak,a wiec mam mały układ.Rekord komentarzy to 23,jeżeli go pobijecie pod tym postem to pojawi się 9 część Harry'ego,która jest w trakcie tworzenia.To jak ? :)
Do następnego !
Niecierpliwe czekałam na Harry'ego,którego nie było już od 15 minut.Miał być za chwile...Jeny jak ten człowiek mnie wkurza.Jest już 21,niedługo będę musiała wracać do domu,a go jeszcze nie ma.Miałam dość czekania,więc ruszyłam w stronę gabinetu.Opustoszały korytarz wydawał się trochę straszny,można było usłyszeć każdy najcichszy dźwięk.W końcu dotarłam.Harry siedział na podłodze oparty plecami o biurko,tępo patrząc na jaką kartkę.Nawet nie zauważył,że weszłam.Podeszłam bliżej,aby zobaczyć co tak przykuło jego uwagę.Nachyliłam się nad nim,wystarczyło jedno słowo,abym wiedziała co to za kartka.Mogę przysiąc,że moje serce zatrzymało się na kilka sekund.Jak mogłam być taka głupia i zostawić tu ta cholerną kartkę!Kurwa... Powoli zaczęłam wycofywać się do tyłu z nadzieję,że Harry nadal nie zauważył mojej obecności.
-[t.i] czy to ...-usłyszałam niepewny głos Harry'rgo.
Chłopak spojrzał na mnie i nie wytrzymałam,po moich policzkach zaczął spływać strumień gorzkich łez.Nie musiałam nic mówić,nie potrafiłabym nawet wydusić z siebie,ani słowa.Na szczęście zrozumiał.Stałam patrząc w jego oczy,które były pozbawione uczuć.Pustka,nie wyrażały nic,szczęścia,zaskoczenia,smutku,miłości nic.Przełknęłam głośno ślinę.Nie pewnie usiadłam obok niego,chowając twarz w jego ramię.Żadne z nas nie miało odwagi się odezwać,a nawet nie wiedziało jak zacząć.
Zły nadal zalewały 3|4 mojej twarzy i jak na razie nie miały zamiaru przestać.Nie potrafiłam się opanować wtulona w kolana wypłakiwałam ostatnie litry wody z ciała.Zniszczyłam sobie życie,a co ważniejsze zniszczyłam życie Harry'ego! Jeszcze parę minut temu cieszył się z nowej oferty pracy,a teraz?
-Zostawisz mnie teraz prawda ?-spytałam cicho,lecz na tyle głośno aby mógł mnie usłyszeć.
-Oczywiście,że nie skarbie.Nigdy Cię nie opuszczę-Poczułam jak silne ramię Harry'ego przyciąga mnie do siebie,po czym jego ciepłe wargi przywierają do czubka mojej głowy.
-Damy sobie radę.Obiecuję.-słowa Harry'ego w pewien sposób mnie uspokoiły.Nie miałam stu procentowej pewności,że mówi to na prawdę czy tylko po to,abym się uspokoiła.Podniosłam wzrok do góry i tym razem spotkałam się z pełnym miłości spojrzeniem zielonych tęczówek Harry'ego.
-Będziemy mieć dzidziusia -posłał mi wielki uśmiech ukazując dołeczki w policzkach.Zaśmiałam się na samą myśl mnie i Harry'ego z maleństwem.Dwoma palcami złapał za mój podbródek i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
Spojrzałam w lustro mój brzuch z dania na dzień robi się coraz większy,a to dopiero początek.Wolę nie myśleć co będzie za 7 miesięcy.Jest początek lipca,a ja chodzę w grubych bluzach,aby zakryć mój brzuch.Na szczęście moi rodzice niczego się nie domyślają.Dziś jednak się to zmieni.Zdenerwowana jak nie wiem,co chwilę patrzałam to w okno,to w telefon wyczekując Harry'ego.Jak zwykle musi się spóźnić.Czy on to robi specjalnie,aby mnie wkurzyć.Bo jeżeli tak to mu się udało.Zaraz wyjdę z siebie...
*Harry*
Po raz setny sprawdziłem czy,aby na pewno wszystko zabrałem.Ręce trzęsły mi się ze zdenerwowania, a serce szykowało się do wyskoczenia mi z klatki piersiowej. Miałem już przekręcić kluczyk w stacyjce uruchamiając pojazd,ale zatrzymał mnie dźwięk dzwonka telefonu.Nacisnąłem zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha.
-Słucham ?-spytałem lekko poirytowany.
-Dzień dobry z tej strony Mark Potter,czy mam przyjemność z Harry'm Styles'em ?-usłyszałem po drugiej stronie nieznany mi głos mężczyzny.
-Tak,w czym mogę pomóc ?
-Dzwonię w sprawię pana posady młodego trenera drużyny Newcastle Eagles.Czy..-przerwałem mu.
-Przepraszam,ale to jest nieaktualne...Rezygnuję.
-Niech pan dobrze to przemyśli.Więcej się już nie powtórzy taka szansa.Jest pan bardzo młody,a ma już wiele osiągnięć,to może panu pomóc rozwinąć horyzonty.Proszę się jeszcze zastanowić i zadzwonić.
Nie zdążyłem nic powiedzieć,kiedy usłyszałem dźwięk rozłączonej rozmowy.Nie myśląc za wiele nad jego słowami odpaliłem silnik i włączyłem się do ruchu.
*[t.i]*
Po pół godzinnym czekaniu na tego głąba,w końcu postanowił się pojawić.Spojrzałam ostatni raz w lustro i stwierdziłam,że nawet daję radę.Zbiegłam szybko na dół,mało się nie zabijając o własne nogi.Otworzyłam drzwi czekając,aż przyjdzie,nie mogłam się doczekać,aż w końcu go przytulę i pocałuję.Gestem reki pokazałam,aby się pośpieszył,ale on tylko siedział patrząc przed siebie.Poczułam dziwne mrowienie w żołądku,mój świat stanął.Wiedziałam czego mam się spodziewać,to tylko kwestia kilku sekund.Po chwili obrócił głowę w moją stronę,a nasze spojrzenia się spotkały.Pomimo dużej odległości widziałam w jego oczach łzy.Potrząsałam głowę w niedowierzaniu.Nie ,to nie może być prawda!Nie czekając dłużej ruszyłam w jego stronę.łzy w moich oczach zaczęły się narastać.Nie mogłam złapać powietrza.Nagle czarne Bmw Harry'ego zaczęło się oddalać.Poczułam słabe wibrację w tylnej kieszeni,wyciągnęłam telefon była to wiadomość:
"Przepraszam.Kocham Cię "
xxxKarolina
No nie!!! To nie może się tak skończyć!!! Proszę napisz jeszcze jedną część, żeby to się jakoś inaczej (czyt. dobrze) skończyło :c Teraz jest mi smutno
OdpowiedzUsuńBooooooskie *.* ale to nie moze sie tak skonczyc! ; __ ; jak bedzie trzeba to sama dodam te pozostale 22 komentarze XD pozdrawiam Martha Styles <3
OdpowiedzUsuńMusisz dodać 9 część! To nie może się tak skończyć... Imagin świetny :3
OdpowiedzUsuńJa protestuje, oni mieli być szczęśliwi, imagin świetny i w ogóle ale błagam dodaj 9 część
OdpowiedzUsuńDodaj 9 część błagam! XD musisz ją dodać!!! ;) czekam
OdpowiedzUsuńKOCHAM I DZIEKUJE BLAGAM CIE O 9 CZESC PROOOOOOOOOOSZE SZYBKO! <333333
OdpowiedzUsuńNie to nie moze sie tak skonczyc, błagam cie nie, on ją kocha!!!
OdpowiedzUsuńZajebisssty pozdrawiam Ania ;***
OdpowiedzUsuńOmg omg omg imagin jest taki jak blog-zajebisy
OdpowiedzUsuńDlaczego takie krótkie?????=? Chcę mooore .! Sorcia ze z anonimowo ale chwilowo block :/ //directioner
OdpowiedzUsuńNieeee to nie może się tak skończyć ;cc
OdpowiedzUsuńTo się tak skończyć nie może. Imagin genialn ale trochę smutny i krótki.
OdpowiedzUsuńŁał ale t się tak skończyć nie miało. Miały być skowronki i długo i szczęśliwie.
OdpowiedzUsuńKochana! Bardzo się cieszył że dodałaś kolejną część, a potem jak z nią został...i na tym koniec. Musisz dodać kolejną, ostatnią, szczęśliwą część! Tak bardzo chce ( i chyba nie tylko ja ) żeby skonczyło się to szczęśliwie! KOMENTUJCIE!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam : louistomlinson-darkangel.blogspot.com
P.S. Jak ogarnę rok szkolny to napiszę jakiś imagin do cb :) Jeśli tylko chcesz
Pozdrawiam i weny + czy jak skończysz ten następny może być z Zaynem? Tak dawno go nie było :/
Nika ;*
Jejciu :O
OdpowiedzUsuńto nie może sie tak skończyć :C
Super :) proszę o next
OdpowiedzUsuńBłagam o kolejną część, to nie może się tak skończyć :c
OdpowiedzUsuńTo nie powinno sie tak skonczyc ;-; boziu dziewczyno masz mega talent ;*
OdpowiedzUsuńSuper, ale i tak chcę nexta:)
OdpowiedzUsuńCudny *.*
OdpowiedzUsuńTen imagin jest po prostu przecudny!!!!! Błagam o część 9! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Błagam o cześć 9 ;)
OdpowiedzUsuńAaaaaa! Czekam na następną cześć xd
OdpowiedzUsuńIdealnie piszesz :) ale proszę o to by zakończenie bylo szczesliwe :D bo teraz to się załamałam :(
OdpowiedzUsuńNie mogę w to uwierzyć! Dziewczyno co Ty ze mną robisz?!!!! Siedzie i nie mogę uwierzyć, w to co przeczytałam! Nie tak to miało się skończyć!!!! Proszę o część 9!
OdpowiedzUsuńJoasia
Jest 25 komentarzy i mam nadzieję że wstawisz nexta (ZE SZCZĘŚLIWYM ZAKOŃCZENIEM) szybko ;) błagam bo umrę :(
OdpowiedzUsuńBoże! Genialny *.*
OdpowiedzUsuńNext !!!
OdpowiedzUsuńZa je bis ty dsvjnncnjnmjdsaasfgh
OdpowiedzUsuńTo jest zajebiste i nie może się na skończyć!!!!!!
OdpowiedzUsuńProszę dodaj kolejną część!!!
rekord pobity ! <33 jest 31 komentarzy więc dawaj nexta !
OdpowiedzUsuń