piątek, 18 lipca 2014

#96 Liam cz.3



Hej! To ja Nika! A więc...Strasznie się cieszę że wróciłam do załogi tego bloga. Jest on naprawdę świetny - tak jak autorki. Chciałabym podziękować pika czu o przyjęcie mnie z powrotem. Szczerze. Mam ochotę krzyczeć ze szczęścia. Nie będę wam przynudzać moim udanym dniem. Zapraszam na imagina i do mnie na bloga: http://louistomlinson-darkangel.blogspot.com/ .
Napiszcie mi w komentarzu z kim chcecie ode mnie następny imagin, bo mam kilka pomysłów ;)
Do zobaczenia!


- Jesteśmy w Australii, prawda?
Spytałam Liama, gdy już wróciliśmy do środka. Siedziałam przy stole. A on na przeciwko mnie.
- Trochę ci to zajęło.
- Czy ktoś wie że tu jesteśmy?
Spytałam z wahaniem. Jego wyraz twarzy nic nie wyrażał.
- Nikt. Tego miejsca nie ma nawet na mapie.
Oznajmiłeś wzruszając ramionami.
- Kłamiesz. Każde miejsce jest na mapie.
- Ale tego nie ma.
louis tomlinson Harry Styles One Direction Zayn Malik liam payne Niall Horan 1D story of my life one direction edit 1d edit best song ever onedirection my designs Fab 5 you & I where we are tour midnight memories Powiedział i wstał od stołu. Nalał do szklanki wodę i postawił ją przede mną, a sam wziął sobie sok.
- Rodzice będą mnie szukać.  Mają kontakty, pieniądze, ktoś mnie na pewno rozpozna.
- Wątpię.
Twoje odpowiedzi coraz bardziej mnie drażniły.
- Na lotnisku ktoś musiał mnie widzieć.
Podszedłeś do mnie i usiadłeś na przeciwko mnie.
- Nie pamiętasz? Jak trzymałaś mnie za rękę i pozwoliłaś się prowadzić do auta? Wtedy pojechaliśmy na inne lotnisko. Jest na nim mało kamer a ty miałaś na głowię kaptur i okulary.
Przysunąłeś się bliżej i położyłeś rękę na moim policzku.Skóra od razu zrobiła się gorąca a ja siedziałam tam sparaliżowana pod twoim dotykiem. Przysunąłeś się jeszcze bliżej a twoja ręka powędrowała na moje plecy. Uderzyłam cię i trafiłam w twój podbródek. Od razu odskoczyłeś.
- Nienawidzę cię!
Krzyknęłam.
- Może to się zmieni.
Mruknąłeś i wyszedłeś z kuchni.
***

Tej nocy nie mogłam zasnąć. I to nie przez upał. W końcu usnęłam. Moje ciało po prostu było wyczerpane napięciem. Kiedy to się stało, miałam sen... 
Byłam znowu domu. Ale to było tak, że ja mogłam widzieć wszystko, a za to nikt nie widział mnie. Opierałam się o parapet okna. Mama i tata też tam byli. Siedzieli na kanapie, a na przeciw nich dwóch policjantów, którzy zadawali masę pytań. Potem zapaliły się kamery, a moja mama płacząc zaczęła mówić.  Chciałam krzyczeć, ale nikt mnie nie słyszał. Nagle jakaś siła zaczęła ciągnąc mnie w stronę okna. I znalazłam się na dworze. Przycisnęłam się do okna usiłując wrócić do domu. Potem poczułam wokół siebie jego ciepłe ramiona. 
- Teraz jesteś już ze mną. Ja cię nigdy nie puszczę.
Szepnąłeś.
Obudziłam się, dysząc i krztusząc się. Twój zapach był w całym pokoju. Wypełniał go jak powietrze. 

***
Gdy wstałam nie było cię. Zaczęłam rozglądać się po domu. Znalazłam spiżarnie. Było tu sporo jedzenia. Może gdzieś na rok.  Wycofałam się z pomieszczenia. i znalazłam się na przeciwko ciebie. Przyglądałeś mi się.
- Co tam robiłaś?
- Rozglądałam się.
Powiedziałam i wyminęłam go kierując się do kuchni. Podeszłam do szuflad które wcześniej otwierałam. i stanęłam przy czwartej zamkniętej szufladzie. 
- Czemu ta jest zamknięta?
Spytałam, wskazując na mebel. 
- Dla twojego bezpieczeństwa. Po tym numerze z nadgarstkiem. Nie chcę żebyś zrobiła sobie krzywdę.
- Co jest w środku?
Nie odpowiadałeś przez kilka minut. Więc zaczęłam szarpać za szufladę. Od razu do mnie pobiegłeś i oplatając mnie ramionami w pasie, odciągnąłeś od szuflady. Kopałam cię i wrzeszczałam. Przeciągnąłeś mnie przez korytarz i rzuciłeś na łóżko. Od razu podniosłam się do siadu. 
- Obiad będzie za godzinę.
Powiedziałeś i trzasnąłeś drzwiami.

xxx Nika

5 komentarzy: