wtorek, 19 sierpnia 2014

#103 Niall

Hej, więc na wstępie chciałam przeprosić za to, że tak długo nic nie dodawałam.
Ten imagin jest krótki, ale wydaje mi się, że dosyć ciekawy.
Cieszę się, że spodobałą wam się moja pierwsza praca na tym blogu. (:
Od kilku lat jestem zafascynowana Demi i zawsze chciałam zobaczyć podobną pracę. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu.  :)




- Czemu się ze mnie śmiejesz? - Zapytałam wkurzona. Próbowałam zachować powagę, ale kiedy widzę jego roześmiane niebieskie oczy nie mogę się powstrzymać i sama wybucham śmiechem.

- Przerwałaś mój błogi stan wypoczynku i przywlokłaś mnie do salonu tatuaży. - Rozejrzał się dookoła siebie. - Nie byle jakiego salonu. Skąd ty w ogóle wytrzasnęłaś to miejsce?

Fakt faktem, przerwałam nam wypoczynek, ale ja też mam prawo mieć zachcianki. Zawsze chciałam mieć tatuaż i wydaje mi się, że to odpowiednia pora. Mam osiemnaście lat i też powinnam mieć coś z życia.

- Harry polecił mi ten salon, powiedział, że jest naprawdę dobry.

- Kochanie on cię demoralizuje. -Próbował zachować powagę, ale słabo mu to wyszło. Zaczął śmiać się na cały głos, zwracając na siebie uwagę wszystkich osób siedzących wokoło. Dostał ode mnie kuksańca w ramię, ale humor dalej mu dopisywał.

- Niall... Dobrze wiesz, że tak nie jest. To moja decyzja. Wiesz też co kiedyś przeszłam, wszystkie moje terapie antydepresyjne, dały mi siłę i chce pokazać, na swoim ciele jak silna jestem.

Nic już nie odpowiedział, przybliżył się do mnie i pocałował w czoło.

- Kocham cię, wiesz?

- Wiem. - Powiedziałam z uśmiechem na ustach. - Ale i tak zrobię sobie tatuaż. - Cmoknęłam go w nos i oparłam się na jego ciele, ponieważ dalej obejmował mnie ramieniem.

~*~

- Boże jak to boli! - Załkałam po raz kolejny, kiedy igła zetknęła się z moją wrażliwą skórą na nadgarstkach.- Czemu mnie nie powstrzymałeś Horan?!

- Rzeczywiście, wcale nie próbowałem. - Powiedział chłopak, któremu naprawdę było teraz do śmiechu i prawdopodobnie, gdyby nie to, że trzymam jego rękę, tarzałby się teraz po podłodze. - Poluzuj ten uścisk, bo zaraz dopadnie mi dłoń kochanie.

- Tak, to jest bardzo śmieszne. Twoja dziewczyna właśnie zwija się z bólu, a ty śmiejesz się jak opętany. - Powiedziałam ściskając jego dłoń jeszcze mocniej.

Mark - bo tak nazywa się chłopak, który tworzy to piękne dzieło na mojej skórze. - zaśmiał się, a ja spojrzałam na niego wzrokiem mordercy i od razu przybrał postawę skupionego na pracy.

Kiedy kończył napis na lewej ręce już nie odczuwałam bólu. Zawzięcie rozmawialiśmy we trójkę na niezobowiązujące tematy, które w niektórych momentach w ogóle nie miały sensu.

~*~

- Są piękne. - Tylko tyle zdołałam z siebie wydusić patrząc na dwa słowa zdobiące moje nadgarstki. - Fajnie to sobie wymyśliłam. Są ustawione przodem do mnie więc mogę na nie patrzeć kiedy będę coś robić.

Mark tylko zaśmiał się na moje słowa, a Niall pokręcił głową z rozbawienia.

- Tak. Są bardzo ładne. - Powiedział mój chłopak nadal wesoły tak jak wcześniej. - Ile się należy? - Już wyciągał portfel kiedy zatrzymałam go ręką.

- Zwariowałeś? Chyba nie masz zamiaru płacić za coś co sobie wymyśliłam. Schowaj ten portfel i nie zgrywaj dżentelmena. Sama zapłacę.

~*~

Leżą na kanapie, a wokół panuje magiczna cisza, co jakiś czas przerywana trzaskiem drewna w kominku. Ten wieczór nie mógł być piękniejszy. Jednak ciszę przerwał Niall, który delikatnie odsunął dziewczynę od siebie, aby na nią spojrzeć.

- Nie rozumiem, dlaczego nie pozwalasz za siebie płacić, czemu kiedy chcę przepuścić cię w drzwiach stajesz i mówisz "Panowie przodem", czemu musisz mieć zamknięte drzwi w pomieszczeniu, w którym przebywasz, dlaczego wszystko musi być pięknie poukładane kiedy gdzieś jesteś, czemu ćwiczysz pięć razy w tygodniu tak bardzo intensywnie, chociaż powtarzam ci, że wcale tego nie potrzebujesz, bo jesteś idealna, dlaczego pijesz herbatę przed snem, i chociaż śpiewasz jak anioł nadal nie chcesz tego przyznać, dlaczego jesteś dobra nawet dla tych ludzi, którzy zrobili ci najgorsze świństwo. Mimo to jednak wiem, że kiedy nie jestem z tobą budzę się dla tylko połowy nieba, trochę tam, ale nie całkiem, spaceruje tylko z jednym butem, jestem połową serca bez ciebie. W najlepszym wypadku jestem połową człowieka, z połową strzały w mojej klatce piersiowej, tęsknię za tym co robimy, jestem połową serca bez ciebie. Prawda jest taka, że bez ciebie się gubię. Wydaje mi się, że najlepiej będzie, kiedy zostaniemy ze sobą na zawsze. – skończył swój monolog, a ona tylko wtuliła się w jego ciało, wiedziała, że niepotrzebne są jej słowa, żeby odpowiedzieć, wystarczy jeden mały gest.

 
xxxZuza

14 komentarzy:

  1. Oooo... jaki słodki imagin! <3
    Taki króciutki, a poprawił mi humor od razu. :)
    Uwielbiam Horanka i ten jego tekst "Kochanie on cię demoralizuje" - padłam... xD
    Tatuaże są piękne, aż myślę, żeby w przyszłości coś takiego zrobić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. słodki<33 z niecierpliwością czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka .. Będzie druga część Nialla ? Tego który miał mnóstwo tatuaży i był Niallem zajebistym Horanem ? XDXD

    / Pozdrawiam , OliviaHoran

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, ten imagin jest fajny i słodki, ale... Tak jest ale ... Nie rozumiem dlaczego najpierw piszesz jako " ja " a później jako " widz " ... To jest jedyna rzecz która mi się nie podoba . ~ Mrs. Tomlinson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jest "ale", ponieważ faktycznie nie zawsze może byc idealnie. Więc tak. Moja wizja na to opowiadanie była taka i tak też została zrealizowana, aczkolwiek sama na początku nie byłam pewna, w której osobie go napisać, ale kiedy skończyłam imagin i przeczytałam to kiedy pierwotnie wszystko było z wizji dziewczyn zmieniłam zdanie.
      Jest mi naprawdę miło, że piszesz co Ci się nie podoba, na następny raz postaram się pisać wszystko jednakowo. :)))

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest cudowny i takii słodki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne ~m. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. O słodki Niall i piosenka Half a heart <3<3<3

    OdpowiedzUsuń