sobota, 18 kwietnia 2015

# 133 Harry

-Statuetka dla najseksowniejszej dziewczyny show-biznesu należy się ! -[T.I], [T.I] - Krzyczał tłum zebrany na sali.
-Oczywiście nie kto inny jak [T.I] [T.N] - Gratulujemy.
-Wstałam, ucałowałam przyjaciółkę i kierowałam się w stronę sceny, na której chłopaki z One Direction wręczali mi nagrodę. Podeszłam bliżej i im również złożyłam po buziaku na policzkach.
-Dziękuję bardzo chłopakom, za trzydzieści sekund na wdechu, to chyba mój rekord - Zaśmiali się wszyscy.
-Dziękuję też bardzo osobom, które na mnie głosowały. Jestem wdzięczna za wszystko. Jestem też bardzo zdziwiona faktem, że wygrałam tę nominacje. W ogóle gdy przeczytałam, iż jestem typowana do najseksowniejszej dziewczyny byłam bardzo zdumiona, nie mogę uwierzyć - Delikatnie załamał mi się głos i łza szczęścia spłynęła po policzku.
Udałam się z zespołem na backstage.
-To jak najseksowniejsza dziewczyno ? Koniec gali.. Wybierasz się na After Party ? - Zapytał mnie Harry.

-A wybieram - Oznajmiłam.
-Zatem do zobaczenia - Puścił oczko.
Odeszłam w stronę wyjścia po drodze zgarniając [I.T.P].
-No to teraz to co najlepsze ! - Krzyknęłam.
Wsiadłyśmy do limuzyny, w której obie szybko przebrałyśmy się.
-Nie dziwię się, że ogłoszono cię  najseksowniejszą. Wyglądasz pięknie.
-Mycha nie przesadzaj ty wyglądasz równie dobrze - Uśmiechnęłam się do brunetki.
-Jesteśmy na miejscu - Pisnęłam.
Drzwi otworzyły się. Wysiadłam jako pierwsza. Od razu błysk fleszy oślepił moje oczy. Przeszłam przez dywanik i udałam się z przyjaciółką na ściankę. Pozowałam z każdej strony. Po chwili podziękowałam i odeszłam. Na wielkiej sali bankietowej odbywała się impreza. Obie zabrałyśmy szampana i usadowiłyśmy się na kanapie.
-Czy tam idzie Bieber ? O matko to Katy Perry. - Dziewczyna była na prawdę podekscytowana.
-[I.T.P] wiem, że niecodziennie spotykasz takie osoby, ale proszę nie kwicz. - Zatkałam dłonią ucho.
-Sorrki, ale wiesz.. - Złapałam ją za rękę.
-Wiem - Uśmiechnęłam się.
-[T.I] patrz, Styles i reszta przyjechali. - Wyjrzałam zza ramienia.
Matko co jak co, ale Harry jest tak nieziemsko przystojny. Reszta chłopaków tez, ale to loczek pochłania moje myśli. Miałam z nim styczność dwa razy. Jest starszy więc myślę, że jestem dla niego szczeniarą. Wiadomo, że zawsze kręciły go kobiety starsze od niego. Może i mądrzejsze. Trudno, nie zawsze dostaniemy to czego chcemy. Wygląda idealnie w tej koszuli. Wykonując najdrobniejsze ruchy, eksponuje swoje mięśnie i ..
-[T.I], [T.I] obudź się - Brunetka pstryknęła mi palcami przed  nosem.
-To mi mówisz, że mam ogarnąć dupsko i nie marzyć o gwiazdorach, a ty co. Na pewno myślałaś o Stylesie - Dziewczyna znała mnie zbyt długo bym mogła ją okłamać.
-Tak, o Harrym - Odrzekłam.
-To ogarnij mimikę twarzy, wyprostuj się i uśmiech bo idzie w tę stronę - Kiwnęła głową i odeszła.
-Witaj ślicznotko - Usłyszałam delikatną chrypkę nad uchem.
-Cześć - Ukazałam najpiękniejszy uśmiech jaki potrafiłam.
-Zatańczymy ? - Podał mi rękę.
-Z przyjemnością. - Odwzajemniłam gest.
Kołysaliśmy się w rytm muzyki,a każda para oczu skierowana była na nas. Za bardzo się tym nie przejęliśmy i tańczyliśmy dalej.
-Na prawdę ślicznie wyglądasz - Złapał mnie w talii.
-Dziękuję, miło słyszeć to od chłopaka takiego jak ty - Przechylił mnie na swoje kolano, na co delikatnie wzdrygnęłam.
-Tzn jakiego - Patrzył mi w oczy.
-Pociągającego ?. - Pytałam i odpowiadałam jednocześnie.
Podniósł mnie do normalnej pozycji. Zatańczyliśmy jeszcze jeden kawałek i usiedliśmy koło Nialla i Zayna, który zarywał [I.T.P]
-Gdzie Louis i Liam - Harry rozejrzał się po parkiecie.
-Bawią się gdzieś -Niall wskazał na tłum.
-My z [T.I] będziemy się zmywać. - Spojrzałam ze zdziwieniem na niego, a on puścił tylko oczko.
-Tak pójdziemy już - Spojrzałam na brunetkę, która ewidentnie posmutniała.
-Ty nie musisz iść. - Skierowałam słowa do przyjaciółki, a jej uśmiech momentalnie powrócił.
-Zayn zaopiekujesz się nią ? - Uniosłam brwi.
-Tak jasne. Odprowadzę do domu, także nie martw się - Uspokoił mnie. Mimo, że mamy po 19 lat, [I.T.P] zachowuję się czasem jak mały dzieciak, dlatego się martwię.
-No to na razie bawcie się dobrze - Pomachałam odchodząc od stolika.
-Wy też - Zaśmiała się cała trójka
Złapałam zielonookiego pod rękę i maszerowałam do samochodu.
-Prowadzisz ? - Zapytałam.
-Nic nie piłem - Uprzedził moje kolejne pytanie.
Jak na dżentelmena przystało, otworzył mi drzwi pasażera, zaczekał aż wsiądę i zamknął je z powrotem. W ułamku tych kilku sekund zrobiono nam z 200 zdjęć. Czasami to denerwujące, ale ... Takie życie celebryty.
-Dlaczego wyszliśmy ? Impreza zaczynała się rozkręcać - Na mojej buzi pojawił się grymas.
Styles nic nie odpowiedział. Spojrzał na mnie ukradkiem i skierował się pod najlepszy hotel w Londynie.
-Co ty kombinujesz ? - Znów zabrałam głos i znów nie odzyskałam odpowiedzi. Zaparkowaliśmy, a stado fotoreporterów biegło za nami by zdobyć dobre zdjęcie. Harry jak się okazało, wcześniej zarezerwował apartament. Udaliśmy się na 16 piętro.
-Powiedz. Zaplanowałeś to - Obróciłam się w jego stronę.
-Tak. Miałem nadzieję, że ze mną tu zagościsz. - Zaśmiał się i nalał nam wina.
-Za udaną galę i wszystko co przed nami - Puknął w mój kielich i upił łyk.
Rozmowa kleiła się. Znajdowaliśmy wspólny język. Dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy o loczku. W moim organizmie pływało tyle alkoholu, że usta drętwiały, niektóre słowa, które wypowiadałam były dość niezrozumiałe, a na twarzy cały czas gościł zadziorny uśmieszek, na który 
Styles co chwila spoglądał. Oczy zaczynały mi się zamykać, ale wiedziałam, że nie mogę usnąć byłoby to niekulturalne. Harry skoczył do łazienki, a ja w tym czasie i tak odpłynęłam.
-No moja droga, czas do łóżka - Podniósł mnie na ręce i kierował do olbrzymiej sypialni.
-Nie jest ze mną tak źle. Jestem tylko troszkę zmęczona i śpiąca - Ziewnęłam.
Harry położył mnie na pościeli. Ściągnął buty. Dlaczego ja od razu ich nie ściągnęłam ?
-Dasz rade sama się umyć ? - Zapytał.
-Styles nie leże na podłodze i nie jestem nie wiadomo jak spita. Dam, ale jak bym zbyt długo nie wychodziła, to.. - Przerwał mi.
-Spokojnie. Zostaw uchylone drzwi. Skołuje nam chociaż jakieś koszulki do spania - Odezwał się.
Weszłam do łazienki i jak najszybciej potrafiłam umyłam ciało. Zdjęłam spódnicę i naszyjnik. Odłożyłam na fotel i usiadłam na łóżku. Po tej kąpieli czuje się jakby wszystkie promile wyparowały. Gdzie jest zielonooki ? Nie lubię sama siedzieć. Zdyszany w tym momencie wparował do pomieszczenia. Podał mi białą koszulkę.
-Skąd masz dwie identyczne koszulki ? No tyle, że damską i męską ? - Zachichotałam.
-Na przeciwko jest sklep . -Wyszczerzył się.
-O tej godzicie sklepy są otwarte - Przetarłam oko ze zdziwienia.
-Nie. - Odpowiedział.
-To jak... - Znowu mi przerwał.
-Jak nie chcesz to oddaj - Wyciągnął rękę.
-Idę ją przebrać - Wystawiłam język.
Wróciwszy do sypialni zauważyłam również przebranego chłopaka, leżącego na łóżku.
-Wyglądasz jeszcze ładniej - Uniósł brwi.
-Ty też dajesz radę - Odparłam.
-To jak ? Może jeszcze po drinku, teraz mi już przeszło - Usadowiłam się koło niego.
-To poczekaj momencik - Wstał i wyszedł, lecz po chwili wrócił z kolejną butelką alkoholu, sokiem i kieliszkami wsadzonymi w szklanki.
-No to zdrowie - Po raz setny podnieśliśmy dzisiaj w górę serca.
Gdy wódka się skończyła po prostu jak małe dzieci usnęliśmy koło siebie...
Rano obudziło mnie mocne pukanie w drzwi. Spojrzałam na zegarek i jak się okazało była 13:27.
Zeszłam z łóżka i udałam się w celu zbadania hałasu. Miałam ciągnąć za klamkę, gdy od tyłu pociągnął mnie lokers.
-Nie rób tego. Pod drzwiami stoi pełno reporterów - Powiedział z grymasem.
-Nie wierzę. - Wtuliłam się w jego ramię.
Udaliśmy się do pokoju dziennego, gdzie razem opadliśmy na sofę.
-Jak się czujesz ? - Gładził mój policzek.
-Dobrze, a Ty? - Odpowiedziałam zawstydzona.
-Też. - Obrócił mnie tak, że leżałam brzuchem na jego klatce piersiowej.
-Bardzo mi się podobasz. Ale to Cię raczej nie zdziwi. - Cmoknął mój policzek.
-Harry bo ja.. - Co on ma z tym wchodzeniem komuś w zdanie.
-Wiem [I.T.P] mi się wygadała. - Potarł nosem o mój .
-Jak to ? - Zdenerwowałam się.
-Spokojnie. Dobrze, że to zrobiła, bo wtedy nie odważyłbym się na to - Wpił się moje usta, co z chęcią odwzajemniłam.
-To co teraz zrobimy ? - Spojrzałam w stronę drzwi.
-Za chwilę będzie Paul i chłopacy. Ubierz się i wtedy jakoś wyjdziemy - Zaśmialiśmy się oboje.
Gdy ubrana i odświeżona weszłam do salonu, czekał tam już Paul z ochroniarzami i resztą zespołu.
-Chodź piękna - Harry złapał mnie za rękę i opuściliśmy apartament.
Ponownie setki zdjęć i ponownie jakieś głupie komentarze. Po czterdziestu minutach od wyjścia z hotelu, znaleźliśmy się w willi chłopaków.
Louis rzucił gazetą na stolik i z szyderczym uśmieszkiem kazał przeczytać. Wzięłam brukowiec do ręki, a na pierwszej stronie zauważyć się dało wielki nagłówek.
'Harry z 1D i [T.I] opuszczają razem galę.'
Przewinęłam kartki na odpowiednią stronę i zaczytałam się, w krótkiej lekturze.
'Harry i [T.I] opuścili wczoraj wspólnie galę. Tylko ta dwójka z grona przyjaciół nie świętowała do końca sukcesów. Najgorętszy chłopak i najseksowniejsza dziewczyna udali się do Hotelu Park Plaza Westminster Bridge, którego nie opuścili najprawdopodobniej do rana. Czyżby całą noc spędzali w jednym łóżku ? Niewykluczone. Najwięksi flirciarze show-biznesu nareszcie spotkali się. Zobaczymy co z tego będzie. Jak podejrzewamy ktoś z ich grona na pewno wygada się o gorącej nocy jaką wspólnie przeżyli.' 
-Nie wierzę - Spojrzałam na Harrego.
-Oj kotku. Teraz to i tak niczego nie zmienimy - Oznajmił
-Ale my przecież... - Wpił się w moje usta, na co reszta zgromadzonych zaśmiała się i pogratulowała szczęśliwego związku.

         xxx Zuza ;)

7 komentarzy:

  1. Czekam na szczęśliwą następną część ! ;* ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chcecie to pewnie :)
      Ale może zająć mi to chwilę, ponieważ złamałam nadgarstek ;/

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do LBA, więcej informacji na blogu:
    wearedirectioner4ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń