czwartek, 6 czerwca 2013

# 32 Niall

Hej! Wróciłam z konkursu i powiem wam, że były strasznie trudne pytania.. ale nie ważne. Podaję wam teraz imagine o Niallerku <3 wiem, że chaotycznie pisane, ale może wyobraźcie sobie jakby ktoś załamany czy w depresji to wszystko pisał/mówił/myślał. Nie chodzi o to, że ja tu mam jakąś deprechę xd Nie, postawcie się na pozycji Niall'a. Zobaczycie co później będzie się działo :) Wiem krótki, ale nie mam ostatnio weny :/ Więc nie przedłużam czytajcie i zostawcie jakiś ślad po sobie xx Kocham :*


Nowe życie. Od początku zacząć wszystko! Taki plan postanowiłem sobie na najbliższy czas. A najlepiej by było jakbym zapomniał kilka miesięcy wstecz. Chociaż wiem, że to niemożliwe. Chciałbym się tego pozbyć, bo wspomnienia często doprowadzają mnie do płaczu...

Pierwszy raz zobaczyłem ją w centrum handlowych. Wiem mało oryginalne miejsce, ale cóż. Była smutna. Tak dokładnie pamiętam jak zamiast uśmiechu na twarzy widniał smutek. Nie mogę ogarnąć myśli. Ciągle się powtarzam, ale żeby cokolwiek przypomnieć sobie jest mi ciężko, z powodu... nie może to później. Zacząłem z nią rozmowę, nie chciałem aby płakała. Nie znoszę jak kobiety płaczą. Tak, uroki Nialla Horana. Zamartwia się zwykłymi dziewczynami:
-Ej halo, co się dzieje?
-Co cię to interesuje? Nie znasz mnie nawet i po prostu podchodzisz do mnie?
-Tak. Już taki jestem nic na to nie poradzę - uśmiechnęłem się, ona także. Mały sukces.
-Więc powiesz o co chodzi?
-Chłopak mnie zostawił. Wiem to głupie, ale wrócił i nie wiem co mam zrobić.
-Jeśli go naprawdę kochasz powinnaś dać mu jeszcze jedną szansę.
-Tak, to w sumie zrozumiałe. Ale boję się tego, że on mnie znowu zostawi.
-Już mówiłem, jeśli nie spróbujesz. Nie dowiesz się (...)
Nasza pierwsza rozmowa, potem jeszcze trochę rozmawialiśmy. Zaczęliśmy coraz częściej się spotykać. Naprawdę ją polubiłem. Czułem się jakbym miał moja bratnią duszę. Przyjaciółkę od serca. Im więcej czasu spędzałem z [T.im.] tym bardziej do siebie się zbliżaliśmy. Myślę, że po takim krótkim czasie można znaleźć sobie bliską osobę, to jak miłość od pierwszego wejrzenia. Tyle, że w tym przypadku można powiedzieć, zę to przyjaźń od pierwszego wejrzenia. Od tych dwóch "wspólnie" spędzonych tygodni dowiedziałem się naprawdę wiele o niej. Wiem to są może jakieś małe rzeczy, ale warto to wiedzieć. Na przykład jej ulubiony smak lodów to czekoladowy, uwielbia chodzić wieczorami na spacery, jest uzależniona od czekolady czy marzy o wakacjach za granicą. W wielu rzeczach jesteśmy zgodni. I tak jak z nią rozmawiałem tak postąpiła,  powróciła do jej chłopaka. To był błąd, że kiedykolwiek poradziłem jej, aby wróciła do niego. Każdy popełnia błędy, prawda? Ale nie wiedziałem, że będą, aż takie skutki..

Tego dnia umówiłem się z nią i jej chłopakiem chciałem go w końcu poznać. Tyle opowiadała mi o nim. Myślałem, że może nawet się zaprzyjaźnimy. Łudziłem się. Siedziałem na ławce w parku czekałem, aż nagle zbliżała się ona. Piękna jak zwykle i on. Szczerze, nie wiem jak ona mogła się w nim zakochać. On to zupełne przeciwieństwo jej. Ręce całe w tatuażach, w ustach papieros i te mordercze spojrzenie. Gdyby on nie był jej chłopakiem szczerze bym się wystraszył jakby zmierzał w moją stronę. Przytuliłem dziewczynę, jednak chłopak patrzył na mnie tym swoim wzrokiem:
-Hej Niall, to jest Sam. Sam to Niall - podałem rękę, on momentalnie zaczął się śmiać. Nie wiedziałem o co chodzi.
-To jest niby ten twój Niall? Kurwa jak on wygląda? Jak jakiś pedał w rurkach! - zabrałem dłoń nie było sensu. Dziewczyna szturchnęła Sama, chyba tak się nazywał.
-Przepraszam cię - zwróciła się do mnie.
-Wiesz właśnie się dowiedziałem, że muszę coś załatwić na mieście - skłamałem.
-Okey nie ma sprawy, to do zobaczenia - ruszyłem szybkim krokiem przed siebie. Nie chciałam już dłużej być w tym miejscu. Nie mogłem uwierzyć, że [T.im.] wybrała sobie takiego typa..

Kilka dni później postanowiłem odwiedzić ją. Wiem nie ma to sensu i obieciałem sobie, że nigdy to się nie stanie, ale po prostu zakochałem się w niej. Był jeden problem jej chłopak. Ale musiałem kiedyś jej powiedzieć. Zapukałem. Nikt nie dawał znaku życia, wiedziałem, że ona jest w środku. Stał jej samochód. Wszedłem do domu o dziwo były otwarte. Ściana na przeciwko mnie miała odbitą zakrwiawoną dłoń. Weszłem do kuchni i ten widok mnie przeraził. Na ziemi leżała ona w kałuży krwi. Może nie wielkiej, ale jednak. Zuważyłem jak porusza delikatnie palcami. Jeszcze żyła, podszedłem do niej i odgarnąłem jej włosy z twarzy:
-[T.im] trzymaj się! Dzwonię po karetkę!
-Nie Niall - powiedziała ledwo słyszalnym głosem. Nie słuchałem jej wyciągnąłem telefon i wybrałem numer. Ręce mi się trzęsły:
-Odbieraj to! - krzyczałem do telefonu.
-To nic nie da. Złą podjęłam decyzję. To tylko i wyłącznie moja wina.
-Nie! To nie jest twoja wina - nagle usłyszałem głos po drugiej stronie słuchawki - Halo! Proszę Pana niech pan zgłosi, aby jak najszybciej przyjechała karetka, na ulicę **** Szybko ona umiera! - mężczyzna chyba zrozumiał przekaz i powiedział, że już wysyła karetkę - Trzymaj się już jadą!
-Niall kocham cię.
-Ja ciebie też, przepraszam cię za to, że poradziłem ci zostać z Samem, widzę teraz do czego jest zdolny.
-Też cię przepraszam, pamiętaj o mnie. Mimo, iż mało przeszliśmy kocham cię.
-Nie opuszczaj mnie!
-Do zobaczenia tam po drugiej stronie. Zawszę będę przy tobie. Kocham cię - zamknęła swoje przepiękne zielone oczy. Już na zawsze. Pocałowałem ją w usta. Po mojej twarzy leciały już słone łzy. Nie to nie może się tak po prostu skończyć..

Od tego wydarzenia minęły dwa miesiące, do mnie ciągle nie dochodzi informacja, że ona odeszła.. Pamiętam jej słowa: Zawsze będę przy tobie. I to działa! Od razu czuję się lepiej. Czuję, że ona jest w pobliżu.. Chciaż brakuje mi jej. Co z Samem? Zamknęli go do więzienia. Należało mu się.. Ja staram się zacząć nowe, życie od nowa. To jest trudne.. ale muszę dać radę!

'Don't bury me
Don't let me down
Don't say it's over
'Cause that would send me under
Underneath the ground
Don't say those words
I wanna live but your words can murder
Only you can send me under, under, under'


xx Werka

4 komentarze:

  1. Hmm biedny Niall....
    Szkoda mi go xdxd
    Imagin super, taki inny???
    Chyba tak xoxo

    Zapraszamy na;
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. super bardzo mi się podoba aż się popłakalam pozdro i zapraszam do mnnie ;http://onedirection69imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. dupa wołowa z Nialla, powinien ją reanimować

    OdpowiedzUsuń